Witajcie kochani! Gorąco dzisiaj było, prawda? Wczoraj pogoda nie dopisywała, ale dzisiaj jak najbardziej :) Siedzę sobie właśnie przed laptopem, słuchając koncertu One Direction puszczonego z YouTuba i piszę ten post, popijając wodę z lodem oraz delektując się tym, że wreszcie nie jest mi gorąco. Dzień minął mi pracowicie. Posprzątałam swój pokój, a potem tata zagonił mnie do sprzątania kątów przy podłodze w łazience (tak wiem, dziwne to xd). Wczoraj odebrałam swoje okulary. Niestety mam wadę wzroku (-1.5) i muszę je nosić. Nawet nie wiecie jak się cieszę, że wreszcie dobrze widzę... Nie rozpoznawałam ludzi na ulicy, nie widziałam z tablicy, nie mogłam przeczytać nic na telewizorze... Koszmar! Nareszcie to się skończyło :) Martwi mnie tylko to, że ta wada będzie się powiększać...
Na szkle nie ma żadnego wzorku. To co tam widać to tylko odbijające się światło lampki ledowej. Nie miałam dobrego światła, więc ratowałam się jak mogłam :)
Wczoraj byłam na zakupach i postanowiłam, że zrobię mały haul :) Większość rzeczy tutaj przedstawionych jest z dnia poprzedniego, ale nie wszystkie. Przepraszam Was za jakość zdjęć, ale nie miałam dobrego światła i bateria mi padała, więc musiałam szybko cykać fotki. Uprzedzam, ceny będę podawać w zaokrągleniu, bo według nie bez sensu jest pisać np. 9.99 :)
Zawsze kupowałam zwykłe, najtańsze zeszyty. Teraz idę do technikum i chciałam wypróbować coś lepszego. Nie wiem jak się sprawdzą, ale podobno ma tusz nie przebijać oraz pisanie i czytanie ma być wygodniejsze. Cena:10zł za 3 zeszyty
Postanowiłam popracować nad moim angielski. Mam nadzieję, że ta książeczka mi pomoże. Trochę ją przeglądałam i stwierdzam, że jest przejrzysta oraz wygodna do nauki. Wszystkie zwroty i słówka podzielone są na różne okoliczności do rozmowy np. na zakupach, na wakacjach itp. Cena: 15zł
W moim poprzednim wpisie zachwalałam Garniera i napisałam, że kupię żel do twarzy z Garnier fruit energy jak mi się skończy żel z under twenty. Co prawda jeszcze mi sporo zostało tego produktu, ale wczoraj byłam w Rossmnnie i zobaczyłam, że mój upragniony żel z Garniera jest w promocji, więc bez wahania go kupiłam. Myślałam, że produkt ten będzie cudowny, wspaniały, najlepszy, ach och i w ogóle. Okazało się jednak, że jest... normalny, zwykły, szału jakiegoś wielkiego nie ma. Oczyszcza na podobnym poziomie co żel z under twenty. Trochę się zawiodłam, bo myślałam, że będzie taki dobry jak tonik i Garnier 3w1. Na razie tylko 2 razy używałam tego żel, może wkrótce czymś mnie zaskoczy, ale wątpię. Cena: chyba 11zł w promocji/ ok.17 bez promocji
Jakiś czas temu byłam w Sinsay'u i znalazłam taki oto crop top. Martwiła mnie trochę długość, ponieważ nie chciałam, aż tak dużo pokazywać ciała, ale jednak się na niego skusiłam. Nie wychodzę w nim na ulicę, ale na podwórko, kiedy jest upalnie na dworze nadaje się doskonale :) Cena: 10zł
Będąc w Sinsay'u kupiłam również portfel. Nie jest on jakiś nadzwyczajny, ale mnie się bardzo podoba. Czarny portfel z nutką złotego? Dla mnie bomba! Cena: 10zł
Jestem bardzo zadowolona z odżywki do paznokci 9w1 z Eveline dlatego postanowiłam zainwestować również w top coat. Jeszcze nie miałam okazji go wypróbować, ale mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie. cena: ok.17zł
Od jakiegoś miesiąca lub dwóch stosuję oliwkę do skórek i paznokci z Eveline. Nie jestem z niej w ogóle zadowolona. Mam problemy ze skórkami i chciałam coś z tym zrobić. Pomyślałam, że skoro odżywka do paznokci z Eveline była świetna to oliwka również taka będzie. Niestety, myliłam się. Wczoraj mama dała mi oliwkę z Douglasa i mam nadzieję, że ona uratuje moje biedne skórki. cena oliwki z Eveline: 17zł
cena odżywki z Douglasa: 50zł
Od dłuższego czasu zastanawiałam się jak bym wyglądała, gdybym troszkę poprawiała moje brwi kredką. Teraz już wiem.... beznadziejnie. Nie wiem czy to wina tego, że za mocno umalowałam, czy dobrałam za ciemny odcień, a może po prostu nie pasują mi ciemniejsze brwi. Do kredki z essence nic nie mam, ale do tego jak w niej wyglądam już tak... ale zdaję sobie sprawę, że to nie jej wina :) cena: chyba 7zł
Zawsze podkradałam mojej mamie białą kredkę. Ostatnio postanowiłam, że trzeba z tym skończyć i mieć swoją własną, więc poszłam do Natury i sobie kupiłam kredkę z essence. Jak na razie używałam ją tylko raz i nie mam do niej zastrzeżeń. Co do trwałości to jeszcze zbytnio nie mogę się wypowiadać. Mam ją na sobie mniej więcej od 4 godzin i tylko leciutko się zmyła. Cena: ok.6 (nie pamiętam dokładnie)
Od pewnego czasu marzyły mi się czarne matowe paznokcie z błyszczącą końcówką. Postanowiłam, więc kupić top coat, który zmatowił by lakier. Niestety top coat z Lovely mnie zawiódł. Jakieś kopki mi się na pomalowanych paznokciach zrobiły (podejrzewam, że powietrze się dostało pod lakier). Możliwe, że to moja wina, bo za krótko poczekałam robiąc ten mój upragniony manicure. Nie wiem... W każdym razie moje pierwsze i drugie wrażenie nie było pozytywne, ale do trzech razy sztuka! Może się jeszcze przekonam :) Cena: chyba 10zł, ale pewna nie jestem
*
*
*
*
I to już koniec mojego haulu teraz biorę się za robienie prezentu dla Kwiata, mam nadzieję, że będę miała okazję mu go dać w piątek na koncercie w Sosnowcu. W poniedziałek jadę do mojej przyjaciółki do Tych i będę tam przez tydzień. Nawet nie wiecie jak się cieszę! To będzie nasze 3 spotkanie! Niestety nie możemy się częściej odwiedzać, bo mieszkamy 200km od siebie, ale w poniedziałek pokonamy kilometry! O tym jak się poznałyśmy napiszę w następnym poście. Może zdążę jutro, a jak nie to połączę dwa wątki w jeden i po przyjeździe opiszę w skrócie całe 7 dni + to jak się poznałyśmy :)
Mam już małe drobnostki dla Dawida, ale chcę mu jeszcze książkę zrobić, po której mam nadzieję, że będzie mnie kojarzył. Jak widzicie *2 zdjęcia wyżej* troszkę tego jest (ok.90 wydrukowanych zdjęć) :D To będą wszystkie wspomnienia związane z nim w jednej książce.
*
*
*
*
Chciałam Wam jeszcze napisać, że wróciłam po długiej przerwie do gry na gitarze! Nawet nie wiecie jak się jaram z tego powodu! Hmmm może ten blog jednak mi pomaga i się zmieniam? Byłoby wspaniale :")
Zdjęcia troszkę stare, bo z sierpnia, ale trudno. Jeszcze grzywkę miałam :")
*
*
*
*
Nareszcie skończyłam! Ok. cztery godziny mi to zajęło. Jestem z siebie dumna :) Bardzo byłoby mi miło gdybyście pozostawili ślad po sobie w postaci komentarza i jeżeli Wam się podoba mój blog to również obserwacji. Jak widzicie, dopiero zaczynam, a każdy życzliwy ruch z Waszej strony daje mi dużą motywacje. Pozdrawiam :)